czwartek, 5 marca 2015

Przedmiot-kobieta

"Kobieta, która postanowiła być szanowana, może taką pozostać nawet pośród całej armii wojska."
~Miguel Cervantes

Kobieta-reklama

Postać kobiety stała się przedmiotem: reklamowym, politycznym, propagandowym, seksualnym, reprodukcyjnym. Głośno o aborcji, ustawowych parytetach i kolejnych podpisanych konwencjach. Cicho natomiast o porno-biznesie, handlu Polkami w Europie, ich niewolniczej pracy czy powszechnej seksualizacji coraz młodszych kobiet.
FEMEN kobieta jako przedmiot propagandowy
Nie rażą już nikogo dziewczyny oczarowane światem mody odchudzające się aż do śmierci; nikt nie widzi nic złego w paniach z parasolkami przechadzających się po ulicy, by zagonić mężczyzn do klubu ze striptizem. Etatowych feministek nie gorszy kobieta sprzedająca swoje własne dziecko innej parze, podobnie jak nie rażą ich dziewczyny z FEMEN walczące nago o swoją „godność” (sic!). 

Podczas gdy wciąż brak skutecznej profilaktyki badań nowotworów u kobiet, „feministki” walczą zaciekle o powszechny dostęp (także dla nieletnich) pigułek wczesnoporonnych – silnie inwazyjnych środków hormonalnych, które... zwiększają ryzyko nowotworów piersi i jajnika. Czy faktycznie „feministki” działają w interesie kobiet czy może w interesie koncernów farmaceutycznych? 

Co dziewiąta aborcja w Unii Europejskiej przeprowadzana jest wśród nastolatek. Najmniej aborcji w tej grupie wiekowej przeprowadza się w Polsce i Grecji (odpowiednio 0,1 i 2,1 na 1000 osób), najwięcej zaś w Szwecji, Estonii i Wielkiej Brytanii (około 24 na 1000 osób). Na Wyspach seks-edukacja od lat prowadzona jest już od podstawówki. Środowiska feministyczne jak ognia unikają gorzkiej prawdy. Promowana „edukacja” seksualna nie zmniejsza, ale pogłębia skalę niechcianych ciąż wśród nastolatek.
Wciąż brak jest aktywności kobiet w społeczności lokalnej, nauce, polityce, gospodarce – jako pełnoprawnych współpracowniczek reprezentujących sobą coś więcej niż własną płeć. Kobiety są przedmiotem polityki, nie zaś jej podmiotem. Kiedy już dochodzi do dyskusji o istocie samej kobiecości, jako przykład podaje się... Annę Grodzką, która jeszcze do niedawna była Krzysztofem Bęgowskim. Brak jest poszanowania kobiety, ale i szacunku kobiet do siebie samych.Tę zmianę mogę zapoczątkować tylko przyzwoite kobiety.Jednak nie poradzą sobie bez porządnych mężczyzn.

Kobiecość to o wiele więcej niż spódnica, żeńskie imię i hormony!  

Marta Niemczyk





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz