wtorek, 15 kwietnia 2014

TVP ANTY-Kultura i narkotyki


 Czyli o kolejnym hicie internetu za nasze podatki. Chodzi o konkursową (!) interpretację piosenki awangardowego zespołu The Tiger Lillies w wykonaniu Panny Karoliny Czarneckiej.

Hera koka hasz LSD
Czego chcieć więcej?:)
~K. Czarnecka na swoim profilu 


Czym się wsławiła Panna Karolina Czarnecka? Po jej występie, wyemitowanym na antenie TVP (anty-) KULTURA, w komentarzach o dziwo trudno znaleźć słowa "awangardowy". Wielbiciele przerzucają się okrzykami: mistrzostwo, odwaga, oryginalność, przecudowne.
Jakby nie patrzeć pseudoartystka po prostu przetłumaczyła tekst z angielskiego, stanęła na bardzo awangardowej scenie, w bardzo kiczowatym sweterku i w nieskoordynowany sposób wymachując rękami zaprezentowała aktorstwo takie, jak sama opisuje swój charakter: skrajne. Nie zabrakło nienawistników, którzy wyrażają swoje ubolewanie nad skrajnością aktorstwa.


Czy Panna Czarnecka tak świetnie "zobrazowała uzależnienie"? Oczywiście, przecież miało być kontrowersyjnie! Kto tego nie dostrzega, ten nie rozumie kultury awangardowej! Skoro jednak występ był adresowany do tak wysoce kulturalnej publiczności, to wątpię, aby należały do niej wspomniani w piosence uczniowie biorący "herę kokę hasz i LSD". Taka młodzież nie chodzi na konkursy piosenki "aktorskiej. A gdyby chodziła - wątpię, aby przekaz zrozumiała.
Aczkolwiek solówka szybko trafiła do internetu robiąc zawrotną karierę wśród, powiedzmy... młodzieży dumnej z bycia gimnazjalistami. I z bycia "ćpunami" (jak sami piszą). Może jednak forma przekazu była trafna? Jak grzyby po deszczu wyrosły wesołe stronki:

Hera Koka Hasz LSD
oraz
HERA KOKA HASZ LSD,
a także
Też bym chciał złoty strzał

W większości fanpage'e pobiły popularnością stronę samej pseudoartystki. Na tychże stronkach możemy podziwiać oprócz żartów o braniu narkotyków szereg remixów pseudo-kulturalnego hitu. Nie zaprezentujemy tych ostatnich, bo z muzyką dyskotekową nam nie po drodze.

Wbrew oczekiwaniom Wielbicieli Panny Czarneckiej, zarówno na stronach, na youtube'ie, jak i w remixach brak dyskusji o tym jak straszne jest uzależnienie od narkotyków. Fani bezmyślnie oklaskują, fani z gimnazjum się cieszą, a normalni ludzie załamują ręce. Dyskusji nadal brak. Chyba że nad wspomnianą skrajnością aktorstwa. Rzekomy cel nie został zrealizowany.
Dziełko pseudoartystki należy zatem określić albo jako przekonywanie przekonanych (z bardzo wąskiego grona mitycznej "kultury"), albo dowcipną promocją narkomanii wśród młodzieży. Młodzież jak najbardziej chwyciła temat. Od bardzo pozytywnej strony. Gratulujemy.

Narkomania  nie jest odpowiednim problemem do eksperymentowania nad przekazem. Forma ma znaczenie. Dla poszukujących artystycznych wrażeń z dziedziny socjopatologii, polecamy stary hit, soundtrack z filmu "Requiem dla snu". Tak dla odsapnięcia po wyczynach Panny Czarneckiej. Mimo iż występują tam tylko nieawangardowe smyczki, to powszechnie wiadomo, że utwór pochodzi z obrazu pokazującego dramat narkomanii. Można o tym filmie mówić "gniot", czepiać się szczegółów, ale żaden typowy gimnazjalista nie zainspiruje się nim do stworzenia fanpage'u żartującego z uzależnienia. Cel został osiągnięty.
Motyw muzyczny został wykorzystany już chyba we wszystkich możliwych kontekstach, lecz do dziś jego przekaz jest jasny: NARKOTYKI TO ŚMIERĆ. I tylko tak wolno nam o tym mówić.


Lux Aeterna, kompozycja: Clint Mansell, wykonanie: Kronos Quartet



1 komentarz:

  1. Niech ta laska sobie śpiewa głupie piosenki, bo same w sobie mogą być śmieszne ale niech nie emituje tego telewizja, która ma być kanałem kulturalnym.

    OdpowiedzUsuń