"Kobieta,
która postanowiła być szanowana, może taką pozostać nawet
pośród całej armii wojska."
~Miguel
Cervantes
Kobieta-reklama |
Postać kobiety stała
się przedmiotem: reklamowym, politycznym, propagandowym, seksualnym,
reprodukcyjnym. Głośno o aborcji, ustawowych parytetach i kolejnych
podpisanych konwencjach. Cicho natomiast o porno-biznesie, handlu
Polkami w Europie, ich niewolniczej pracy czy powszechnej
seksualizacji coraz młodszych kobiet.
FEMEN kobieta jako przedmiot propagandowy |
Nie rażą już nikogo
dziewczyny oczarowane światem mody odchudzające się aż do
śmierci; nikt nie widzi nic złego w paniach z parasolkami
przechadzających się po ulicy, by zagonić mężczyzn do klubu ze
striptizem. Etatowych feministek nie gorszy kobieta sprzedająca
swoje własne dziecko innej parze, podobnie jak nie rażą ich
dziewczyny z FEMEN walczące nago o swoją „godność” (sic!).
Podczas gdy wciąż brak
skutecznej profilaktyki badań nowotworów u kobiet, „feministki”
walczą zaciekle o powszechny dostęp (także dla nieletnich) pigułek
wczesnoporonnych – silnie inwazyjnych środków hormonalnych,
które... zwiększają ryzyko nowotworów piersi i jajnika. Czy
faktycznie „feministki” działają w interesie kobiet czy może w
interesie koncernów farmaceutycznych?
Co dziewiąta aborcja w
Unii Europejskiej przeprowadzana jest wśród nastolatek. Najmniej
aborcji w tej grupie wiekowej przeprowadza się w Polsce i Grecji
(odpowiednio 0,1 i 2,1 na 1000 osób), najwięcej zaś w Szwecji,
Estonii i Wielkiej Brytanii (około 24 na 1000 osób). Na Wyspach
seks-edukacja od lat prowadzona jest już od podstawówki. Środowiska
feministyczne jak ognia unikają gorzkiej prawdy. Promowana
„edukacja” seksualna nie zmniejsza, ale pogłębia skalę
niechcianych ciąż wśród nastolatek.
Wciąż brak jest
aktywności kobiet w społeczności lokalnej, nauce, polityce,
gospodarce – jako pełnoprawnych współpracowniczek
reprezentujących sobą coś więcej niż własną płeć. Kobiety są
przedmiotem polityki, nie zaś jej podmiotem. Kiedy już dochodzi do
dyskusji o istocie samej kobiecości, jako przykład podaje się...
Annę Grodzką, która jeszcze do niedawna była Krzysztofem
Bęgowskim. Brak
jest poszanowania kobiety, ale i szacunku kobiet do siebie samych.Tę
zmianę mogę zapoczątkować tylko przyzwoite kobiety.Jednak
nie poradzą sobie bez porządnych mężczyzn.
Kobiecość to o wiele
więcej niż spódnica, żeńskie imię i hormony!
Marta Niemczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz